poniedziałek, 6 listopada 2017

MOTYWACJA NA DZIŚ - LINN LOWES

Na tapecie dziś kolejna piękna szwedka - Linn Lowes. 30 letnia dziś Linn od zawsze kochała sport, jeździła konno i grała też w piłkę nożną. Uwielbiała kardio i siłownię.



W 2014 roku, zdiagnozowano u niej chorobę, nowotwór - chłoniaka. W tamtym momencie wszystko straciło dla niej sens. Pozytywną rzeczą w tym wszystkim był fakt, że choroba została wykryta bardzo wcześnie, a sztab lekarzy każdego dnia robił wszystko co mógł, żeby uratować jej życie.

Poprzez chemioterapię Linn całkowicie wychudła i straciła masę mięśniową. Była wtedy przybita, w ogóle nie miała ochoty wychodzić z domu i niewiele brakowało do tego, żeby poddała się chorobie.
Nie stało się tak tylko dzięki jej chłopakowi, który był przy niej, gdy tego najbardziej potrzebowała i nie pozwolił jej odpuścić.




Dziewczyna była bardzo krytykowana przez ludzi, którzy nie wiedzieli o jej chorobie. Twierdzili, że jest za chuda i nie wygląda to dobrze. Choroba uświadomiła ją w przekonaniu, że o własne zdrowie trzeba dbać tak mocno, jak to możliwe.


Po długim leczeniu udało jej się pokonać raka. Linn nie tylko wyszła z choroby, ale też zyskała świetną sylwetkę. Dzięki temu stała się jedną z większych motywacji kobiet na
INSTAGRAMIE(klik). Obecnie śledzi ją ponad milion osób, a na jej profilu oprócz zdjęć, możemy znaleźć propozycje ćwiczeń w filmikach.



Osobiście obserwuję Linn już dawno, ale dopiero jakiś czas temu poznałam jej całą historię. Powiem tylko tyle - WOW. Podziwiam i szanuję ją za walkę, upór i to, że się nie poddała. Myślę, że nie jedna z nas miałaby zwyczajnie dość i nie widziała jakiegokolwiek sensu dalszego życia. Kochani, szanujmy nasze zdrowie i róbmy wszystko co w naszej mocy, żeby o nie dbać. Apeluję także o to, aby nie komentować ludzi za chudych/otyłych. Na tym przykładzie można zobaczyć, że nie zawsze ta sylwetka jest wynikiem zaniedbania, lecz choroby.



11 komentarzy:

  1. Idealne ciało :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2017/11/klasyczny-paszcz-i-botki-w-hafty.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, rewelacja ;) Ma śliczny brzuszek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. znam ją, jej historię i sama śledzę jej instagrama od bardzo dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dupeczka niesamowita <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/11/miekkosc-weluru.html

    OdpowiedzUsuń
  5. I takich ludzi trzeba podziwiać :-)
    bardzo dobra motywacja


    http://szopit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna motywacja, fajnie, że pokonała raka szacunek! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. koeniecznie muszę ją obczaić :D:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że choroba odeszła w niepamięć i teraz może być motywacją dla innych! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tacy ludzie to spora dawka motywacji. Znam historię Linn. Coś pięknego!
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  10. Super historia! Dowodzi to też tego, by nie oceniać ludzi zbyt pochopnie.

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia