Ja też miałam takie problemy więc niczego nie neguję. Mówiłam sobie, że po prostu to awykonalne, żeby znaleźć w tym całym codziennym chaosie jeszcze czas na trening. Mój problem leżał w złej organizacji czasu. Przykładowo dziś idę do pracy na godzinę 13, piszę posta o godzinie ósmej, a przecież mogłabym jeszcze spać. Jasne, że bym mogła, ale wtedy zrobiłabym o wiele mniej rzeczy, a szczerze mówiąc wolę potrenować rano. Po ośmiu godzinach pracy średnio będzie mi się chciało jeszcze dodatkowo zmęczyć tak późnym wieczorem. Czasami warto wstać wcześniej i wykorzystać cały dzień, być produktywnym. Nie tyczy się to tylko popołudniowych godzin pracy. Gdy zaczynałam zmianę przykładowo o dziesiątej, potrafiłam wstać o szóstej, byleby poćwiczyć, zrobić posiłki na cały dzień i mieć czas na spokojne wypicie kawy. Czułam się wtedy o niebo lepiej, bo drzemiąc lub leżąc w łóżku do ostatniej chwili, wcale nie byłam bardziej wyspana i zadowolona. W dodatku w głowie cały dzień miałam to, że nie wykonałam treningu.
Doskonale zdaje sobie sprawę, że niektóre dni są nadzwyczaj napięte i naprawdę nie ma wtedy możliwości na aktywność fizyczną. W takim przypadku nie należy się załamywać. Nikt nie mówi, że powinno się codziennie ćwiczyć, wystarczy co drugi dzień, lub nawet trzy razy w tygodniu. A to też można sobie dokładnie rozplanować przed wejściem w kolejny tydzień. Mięśnie będą miały czas na regenerację, a my będziemy zadowoleni, bo jednak ćwiczymy, coś robimy ze swoim ciałem.
Wymówek jest mnóstwo i można je sobie powtarzać jak mantrę cały czas. Ale po co? Na wszystko jest jakiś sposób, złoty środek. Warto z nich korzystać i stawać się lepszym każdego dnia. Gwarantuję Wam, że wykorzystując swój dzień w stu procentach, poczujecie się cudownie. Aby upewnić Was w tym przekonaniu, polecam obejrzeć ten film! Miłego i produktywnego poniedziałku kochani.
A ja naprawdę nie mam cZasu :D
OdpowiedzUsuńJa też naprawdę :D :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/10/stylizacja-w-kolorach-jesieni.html
Ja jak koleżanki również nie mam czasu :( ;D
OdpowiedzUsuńCały czas powtarzam sobie, że muszę codznnie wygospodarować czas na min 15 ćwiczeń i nie potrafię.
OdpowiedzUsuńGdy było lato i Mały nie chodził do przedszkola to codziennie rano chodziliśmy na plac zabaw, który był połączony z siłownią i wtedy miałam możliwość trochę poćwiczyć.
Ja nie mam takich problemów, w ogóle nie ćwiczę;p
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaczęłam biegać:)
OdpowiedzUsuńA wonderful post, dear ♥
OdpowiedzUsuńI will be happy with the friendship of blogs and signed up for your Blogger
Julia Shkvo
Ja niestety nie mam motywacji na takie rzeczy :/
OdpowiedzUsuńKiudlis.blogspot.com
Ja chyba muszę zacząć teraz ćwiczyć :) trzeba ładnie wyglądać na studniówkę :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :))
Mi to cały czas brakuje czasu za dużo obowiązków na głowie i codziennie coś nowego:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Sama prawda! Ja tez zabieram się za ćwiczenia, tydzień ćwiczę a potem same wymówki :p muszę lepiej zorganizować sobie dni :)
OdpowiedzUsuńteż uważam, że prawie zawsze da się znaleźć chociaż pół godzinki na ćwiczenia ;) szczególnie jeśli nam zależy, mnie się często nie chce, więc nie mam tego czasu :D
OdpowiedzUsuńJa mimo, że nie zawsze mam czas ze względu na mój system pracy to staram się wygospodarować z 30 minut na trening, zasypia się lepiej i wstaje jeszcze lepiej. A satysfakcja - no jej się nie da opisać! ☺
OdpowiedzUsuń